Część producentów powołuje się na badania stwierdzające iż na przestrzeni tysiącleci zawartość witamin i minerałów w produktach dramatycznie spadła. Jest to poniekąd prawda. Niewiele natomiast zmieniła się nasza zdolność do wchłaniania poszczególnych składników odżywczych. Co za tym idzie, nie jesteśmy w stanie zwiększyć wchłanialności tych substancji bez względu na to czy jest ich 100 czy tysiąc jednostek.
Osobiście uważam, że w prostocie siła. Nie dajmy się zwariować. O ile nie przepisał Wam nic lekarz lub dietetyk, jesteście zdrowi, dbacie o siebie lista suplementów powinna być bardzo krótka.
Multiwitamina – jest to najbardziej polecany i najmniej skuteczny suplement z reklam. Nawrzucane tam miliord, wchłonie się garstka, kompletnie nie dopasowany do potrzeb jednostki.
BCAA – kolejny brylant. Do tej pory nie ma badań stwierdzających sens brania tego suplementu. Stosujecie? Spokojnie, każdy kto zaczynał brał BCAA, ja też, mądrość przychodzi z czasem.
D3+K2 – o ile branie wit D ma sens, to K już nie. Potrzebujemy jej śladowe ilości.
Carbo – to po prostu dodatkowe węglowodany, jeśli mamy problem z przejedzeniem diety to ok, ale jak dajemy radę to lepiej zjeść sobie coś smacznego zamiast jak chociażby żelki.
Gainer – Nie, nie nabierzesz dzięki niemu magicznie masy. Jest to połączenie białka, węglowodanów, które spokojnie można uzyskać w lepszych proporcjach z diety.
Co zatem działa?
Wit D – wg badań w naszym kraju powinno się ją brać w okresie o zmniejszonym nasłonecznieniu co obejmowało jesień i zimę, ale patrząc po zmianach w klimacie to chyba już praktycznie cały rok. Osoby trenujące powinny przyjmować wit D3 cały rok.
kreatyna – jest to jeden z najbardziej przebadanych suplementów. Zwiększa nawodnienie komórek co za tym idzie usprawnia procesy myślowe i koncentrację oraz poprawia siłę. Tak więc polecana jest nie tylko dla osób trenujących. Jedyny minus że poprzez zwiększone wiązanie wody na wadze może Wam przybrać z kilogram, ale wiemy że to nie tłuszcz. Jeśli nie macie problemu z monohydratem kreatyny to stosujcie – jest najtańszy. Przy wszelkich objawach trzeba sięgnąć po droższą opcję.
omega 3 – pamiętając o tym których kwasów tłuszczowych mamy niedobór, jeśli Twoja dieta jest uboga w ryby i owoce morza, warto pomyśleć o suplementacji.
Nie dajmy się zwariować. stosujmy tylko to co naprawdę potrzebujemy, i w przypadkach niedoborów szukajmy dodatkowych pomocy.