Poradnik jak realnie pojechać na wakacje i schudnąć.
Pierwsza najważniejsza sprawa. Dieta to nie katorga i rygor tylko świadome wybory, których dokonujemy mając cel np. schudnięcie/nabranie masy ciała czy zdrowie ogólnie pojęte.
Jeśli jemy dla zdrowia tak po prostu to na urlopie dokonamy prawdopodobnie właściwych wyborów. Jeśli natomiast chcemy schudnąć lub przytyć i jesteśmy w tym nowi, dieta stanowi wyzwanie to opcje są 2 : albo zostajemy przy diecie i wpisujemy produkty w kalkulator kalorii albo na ten tydzień czy dwa dajemy na luz starając się żeby to nie była rozpusta.
Pamiętajmy, że większość z nas nie trenuje na zawody, nie jest sportowcem tylko zwykłym człowiekiem. Świat się nie zawali, gdy raz zjemy gofra. Co innego 50 i to codziennie.
Wakacje to reset dla ciała i dla głowy:) także nie ma co tego zbytnio roztrząsać. Po powrocie nigdy się nie ważcie – inna dieta + podróż sprawią, że organizm będzie trzymał więcej wody (czyli więcej ważył). Po tygodniu/dwóch normalnej diety wszystko wróci do normy.
Konkrety!
Jak wygląda mój plan na wakacje? Jeśli byłabym przed zawodami to oczywiście pilnuje makro. Jeśli mam off season to:
- Posiłki komponuje głównie z produktów zawierających białko plus warzywa (trochę keto). Wybieram ryby, chude mięso, jajka, świeże warzywa lub duszone.
- Nie żałuję sobie lokalnych owoców (owoce tropikalne typu arbuz nie zawierają dużo kcal)
- Piję dużo wody.
- Resztę kalorii uzupełniam winem:)
- Aktywnie spędzam czas
Przy takim jedzeniu na wakacjach udało mi się schudnąć. Bądźmy dla siebie bardziej wyrozumiali i nauczmy się wypoczywać.